piątek, 22 grudnia 2017

rodzina

Zaczęło się od pięknych dużych oczów jakie miała i przepiękny uśmiech który zniewalał od pierwszego ujrzenia. Jeszcze wtedy nie wiedziałem, że coś będziemy mieli ze sobą wspólnego i będziemy docierać się tak drastycznie. Z każdej strony widać było, że jest to niewłaściwa kobieta dla mnie która ma bardzo złe nawyki i jest alkoholiczką z którą nie powinienem się w żaden sposób wiązać. Powiedziałem sobie nie nie będę z nią i tak postanowiłem zrobić o czym musiałem ją poinformować. Przychodziła jako osoba mi do pomocy co jakiś czas na dyżur potem zaczęliśmy się spotykać sporadycznie i co było widoczne stale była pod wpływem alkoholu. To utwierdzało mnie w przekonaniu, że muszę dać sobie spokój z nią. Choć z drugiej strony było coś w niej takiego co powodowało, że chciałem się z nią spotykać. Niezależnie od tego  pewnego razu kiedy wyszliśmy ode mnie z domu i szliśmy wzdłuż chodnikiem kiedy się tuliła powiedziałem by przestała i, że i tak nie będziemy razem. Stale miałem przed oczami ją pijącą do utraty świadomości i myśl z dzieciństwa kiedy ojciec przychodził do domu pijany i awantury wieczne przez alkohol. Tak wytrwałem rok i ten cały rok ona zawsze gdzieś tam się pojawiała i jej problemy z facetem który jak opowiadała bił ją. Odezwały się we mnie zasady i uczucia które były we mnie od zawsze zasady o tym, że kobiet się nie bije co zresztą dla mnie jako faceta jest podłym zachowaniem facetów którzy podnoszą rękę na kobietę. Zobaczyłem na jej ciele siniaki, miała je praktycznie wszędzie złość na tego jej faceta narastała. Zacząłem jej tłumaczyć, że nikt nie zasługuje na to by być bitym a ona mi mówi, że nie dość bicia to jeszcze znęca się psychicznie i ubliża na każdym kroku.Kurcze pomyślałem, że też muszę siedzieć na wózku! wiadomym było co bym zrobił. Jednak nie mogąc nic zrobić oprócz pomocy psychicznej i wspierania jej w dążeniu do tego żeby się uwolniła od tyrana uświadamiałem ją i utwierdzałem w przekonaniu, że jest wartościową kobietą i poradzi sobie w życiu bez niego. Krok po kroku zaczęliśmy składać wnioski do sądu w sprawie znęcania się psychicznego jak i duszenia, topienia itp. Sąd wniosek przyjął i wyznaczył pierwszą sprawę oczywiście wzięliśmy adwokata najlepszego w mieście.......Sprawa odbyła się w terminie adwokaci obydwu stron doszli do porozumienia i oskarżony przyznał sie do postawionych mu zarzutów. Moja partnerka która była dla mnie wszystkim wyszła ze sprawy szczęśliwa i trochę się niby uspokoiła. Dni mijały a ona zaczęła coraz bardziej odsuwać się ode mnie wymyslajac coraz to głupsze wymówki........ czy warto o tym pisać rozpamiętywać, że ktoś od zawsze woli sfawolene życie pełne alkoholu picie do nieprzytomności zdrad i zaliczaniu wszystkiego co się rusza ? NIE zatem kończąc wątek życie biegnie dalej znacznie lepiej bez niej niż z nią.Dla czego ponieważ naciągnęła mnie na 3000 zł i znikła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz